Mieszkania z rynku wtórnego mają wiele zalet, a do największych należą: cena i często także lokalizacja. Jednak kupując używane mieszkanie, należy zachować dużą czujność i przyjrzeć się stanowi technicznemu lokalu. Zanim podejmiesz decyzję i podpiszesz umowę, sprawdź dokładnie stan okien. Może bowiem okazać się, że to, co na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, już niedługo spowoduje szereg niemałych wydatków.
Rynek wtórny – co to tak naprawdę oznacza?
Pojęcie rynku wtórnego jest dosyć pojemne. Najogólniej rzecz ujmując, mieszkanie z rynku wtórnego to takie, które zostało oddane do użytku – nie jest kupowane od dewelopera. Do tej kategorii zaliczają się jednak i mieszkania w starych blokach czy kamienicach, i takie, które były zamieszkiwane przez rok czy dwa po oddaniu ich do użytku. Stan wnętrz oraz okien może być więc bardzo różny. Rynek nieruchomości nie obfituje jednak w kilkuletnie mieszkania – znaczna część lokali wymaga generalnego remontu lub przynajmniej odświeżenia. A dużym mankamentem starych mieszkań są często okna.
Rynek wtórny a pierwotny
Używane mieszkania, zwłaszcza w stanie „do generalnego remontu” są zwykle tańsze niż mieszkania z rynku pierwotnego. Rynek wtórny jest atrakcyjny dla wielu kupujących nie tylko ze względu na cenę. Nieruchomości są często dobrze skomunikowane z innymi częściami miasta albo położone w ścisłym centrum i jego okolicach. Na mieszkania od dewelopera w centralnych częściach miast brakuje miejsca, w związku z czym nowe budownictwo króluje przede wszystkim na obrzeżach.
Z drugiej strony mieszkania z rynku pierwotnego są często w lepszym stanie niż mieszkania używane – zwłaszcza te, które od dawna nie były remontowane. Instalacje są nowe, wstawione są nowe drzwi (często antywłamaniowe) i okna – nowoczesne, szczelne i funkcjonalne. Kupując takie mieszkanie, nie musimy przejmować się stolarką, chyba że bardzo zależy nam na konkretnych rozwiązaniach. Inaczej jest w mieszkaniach z rynku wtórnego – wymiana okien może mocno nadszarpnąć budżet przeznaczony na remont. W związku z tym przy odbiorze mieszkania należy zwrócić szczególną uwagę na stan okien.
Okna w mieszkaniu z rynku wtórnego
Wchodzisz do mieszkania, które być może zechcesz kupić. Oglądasz je, wydaje się, że dokładnie. Odkręcasz wodę, sprawdzasz stan kaloryferów i kontaktów, stukasz w ściany. „Dużo do zrobienia – woda cieknie, elektryka aluminiowa, kaloryferów nie da się zakręcić, a na ścianach stare tapety przykrywają to, czego nie dało się naprawić”. Otwierasz jedno okno, drugie, trzecie – wszystko działa. „Chociaż tyle, przynajmniej okien nie trzeba wymieniać”. Kupujesz mieszkanie, bo cena była dobra, jak na dzisiejsze czasy. Dostajesz klucze i zaczynają się schody. Okna, które wydawały się w porządku, okazują się niemal bezużyteczne. Co może pójść nie tak? Całkiem sporo.
- Może okazać się, że okna nie są szczelne, że mechanizmy się zacinają, że okna się nie domykają albo nie izolują hałasów. Nie wahaj się otworzyć każdego okna i zajrzeć do wszystkich mechanizmów. To, że stolarka w jednym pokoju działa bez zarzutu, nie oznacza, że w drugim nie została uszkodzona.
- Stan drzwi balkonowych jest znacznie gorszy niż stan pozostałych okien? Dowiedz się, czy nie zostały wyważone np. podczas włamania albo gdy konieczna była pomoc osobie starszej. Takiego skrzydła bardzo często nie da się naprawić.
- Podczas wizyty w mieszkaniu rolety są opuszczone? Podnieś je – być może ukrywają pęknięte szyby.
Wiele z tych usterek da się usunąć dzięki fachowej regulacji i konserwacji elementów stolarki, jednak na pewno nie wszystkie. Poza tym może okazać się też, że np. wymiana drzwi balkonowych będzie pociągała za sobą wymianę przylegających do nich okien – rozwiązania stosowane kilka czy kilkanaście lat temu często nie pasują do rozwiązań wykorzystywanych dzisiaj. A wymiana drzwi balkonowych i okna to często wydatek rzędu kilku tysięcy złotych.
Decydując się na zakup mieszkania z rynku wtórnego, może poprosić fachowców o przegląd techniczny wnętrz. Dzięki temu odbiór lokalu będzie bezpieczny i nie zaskoczy Cię żadna niemiła niespodzianka.